Na pewno każdy z nas pamięta z dzieciństwa zapach pysznego, pachnącego jabłecznika, który każdy rodzinie ochoczo rozchwytywał i jadł ze smakiem. Był taki chrupiący, puszysty i… kaloryczny! Otóż właśnie niekoniecznie. Jabłecznik, jeśli użyjemy do niego odpowiednich zamienników nie musi wcale być niezdrowy i wysoko kaloryczny. Pamiętajmy jednak, że jakbyśmy go nie upiekli, to pochłonięcie całej blach od razu spowoduje nie tylko nieprzyjemności z układem trawiennym, ale także prawie na pewno przekroczymy dzienne zapotrzebowanie kaloryczne – jeśli aktualnie chcemy zredukować ilość tkanki tłuszczowej w naszym organizmie. Przede wszystkim zwykłą mąkę powinniśmy zastąpić mąką pełnoziarnistą żytnią. Wartym uwagi rozwiązaniem jest również dodanie do naszego jabłecznika trochę cynamonu, gdyż reguluje on poziom cukru we krwi i pomaga pohamować ataki wilczego głodu – co w przypadku tak pysznego ciasta będzie niezwykle trudne do powstrzymania… Blachę jabłecznika warto podzielić sobie na kilka, lub kilkanaście różnych porcji. Im mniejsza porcja tym mniejsza zawartość kaloryczna.