Na pewnym etapie treningu można mieć wrażenie, że dobrnęło się do ściany. Tymczasem okazuje się, że czasami drobna zmiana może przynieść oszałamiający efekt. Sporą popularnością wśród osób, które chcą poprawić swoje wyniki, cieszy się tabata. To rodzaj bardzo intensywnych ćwiczeń, które nad Wisłę przywędrowały z Zachodu, tam zaś z Japonii. Kilkudziesięciosekundowe ćwiczenia pozwalają na błyskawiczną niemalże poprawę wytrzymałości, co przełoży się na efektywność innych ćwiczeń. Paradoksalnie, wyniki sportowe poprawić może ograniczenie liczby ćwiczeń. Codzienne treningi wyrządzają więcej szkody niż pożytku, jeśli zatem organizm zatrzymał się na pewnym etapie i odmówił posłuszeństwa, lepiej skoncentrować swoje wysiłki na prawidłowym odżywianiu, regeneracji i odnowie biologicznej. Ważne jest także spożywanie odpowiedniej dawki płynów, także izotoników. Gdy brakuje motywacji, można też zwerbować ekipę – w grupie zawsze łatwiej o wzajemną mobilizację, a choćby najdrobniejszy cień rywalizacji, dodaje treningowi dodatkowej wartości.