Ketoza to taki stan w organizmie, który wiele osób chciałoby osiągnąć, nawet gdy sama nazwa niewiele im mówi. Mówiąc najprościej, ketozą jest sytuacja, w której spalanie tłuszczu jest najbardziej efektywne, a nasz organizm jest w stanie wykorzystać własne białka oraz nagromadzone zapasy tłuszczowe dla uzyskania energii. Z punktu widzenia biologiczno-chemicznego chodzi o stan, w którym stężenie ciał ketonowych w krwiobiegu jest wyższe niż stężenie glukozy. Stan ketozy najprościej – choć wcale proste to nie jest – osiągnąć dietą. Przede wszystkim jest to dieta niskowęglowodanowa – w ciągu doby nie powinno się przekroczyć 30 gramów dziennie. W tym przypadku organizm reaguje uwalniając, zamiast insuliny, glukagon, który rozkłada tkankę tłuszczową. Do stosownej diety dochodzić należy jednak metodą małych kroczków, aby uniknąć złego samopoczucia oraz działań niepożądanych ze strony układu pokarmowego. Dawka węglowodanów powinna być zatem zmniejszana stopniowo, aby dotrzeć wreszcie do magicznej granicy 30 gramów.